niedziela, 18 kwietnia 2010

Prostota w kuchni

Uwielbiam gotować. Procesy łączenia smaków, chemii na żywo, przemiany materii i zmian stanów skupienia są jak magia. Mimo, że korzystam z przepisów wygrzebanych i zasłyszanych - zawsze, ale to zawsze dodaje coś od siebie. Nie mogę się oprzeć. Praktycznie nie jestem w stanie trzymać się przepisu od a do z. Można powiedzieć, że w tym momencie dochodzi do głosu osobowość i kreatywność jednostki podczas gotowania. Dobór składników, proporcji, przypraw, czasów, temperatur czy narzędzi. Wszystko odbija się na smaku. Dlatego trzeba na wszystko uważać. Moja Mama wieży, że ma nawet znaczenie w która stronę uciera się cukier. Gdy przyprawiam np. mięso często kieruję się po prostu wyczuciem. Wierzę mocno w pewien automatyzm i podświadomą pracę naszych umysłów. Odrywając się od spraw ideologicznych - tak czy siak, dobry kucharczyk zna smaki i zapachy różnych składników, i dla mnie to jest piękne - poszukiwania smaków w zapomnianych krainach to moje marzenie. Jest jednak następny kręg wtajemniczenia. Współgranie i harmonia smaków, zaczerpując terminologię muzyczną. Gdy chcemy harmonizować nasze utwory/potrawy musimy trochę też znać ich współbrzmienie/współsmak (?), czyli dalej używając tej metafory: gdy chcemy stworzyć utwór na orkiestrę powinniśmy wiedzieć jak brzmią same smyczki z fortepianem, a jak bębny z dętymi. Dziś właśnie o tym, czyli jak osiągnąć następny krąg wtajemniczenia kulinarnego ;P
Przepis jest zaczerpnięty wprost od Pani Marty Gessler, którą darzymy tu wielką estymą, ale umówmy się, że nie jest to coś na co nikt inny by nie wpadł.

Gruszka z serem camembert

Składniki:
2 osoby

  • 2 Gruszki
  • 2 serki Camembert najlepiej oryginalne

Gruszkę obieramy i pozbawiamy gniazda z nasionami.
Ser w całości podgrzewamy tak by nie pękł, ale w środku był możliwie płynny.
Jako, ze danie jest typową przystawką, bądź deserem, można wsadzić ser do jeszcze gorącego piekarnika po przygotowanej innej potrawie. Ser będzie gotowy gdy skórka podniesie się do góry, lub gdy lekko zapadnie do środka.

Nie jestem pewien, czy ktokolwiek rozumie co mam na myśli. Jest pewna subtelna różnica między harmonią smaków a smakowitością dania. Gulasz wieprzowy z kaszą gryczaną może być smaczny - smakowity, ale nie jest to harmonia smaków. Ser i gruszka idealnie się dopełniają smakowo. Nie jest to smak camemberta i gruszki tylko zupełnie nowy smak. Właśnie na tym to polega. Tak samo jest z winogronami i kozim serem. Zupełnie nowa jakość - słono/mdły ser nabiera słodkiego smaku winogron i staje się Winogrokoziserem - jak by to pewnie Niemcy nazwali. Polecam zabawę smakami!

ps. Niemcy pewnie też nie nazwali by tego harmonią smaków czy smakowitością, raczej ukuli by określenie typu Vorsprung czy coś... ;)

1 komentarz:

  1. Wieki tego nie jadlam! Widzialam ostatnio piekne gruszki w swoim warzywniaku...chyba niedlugo ozenie je z jakims gorracym camembertem ;-) Pycha!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...