Czy jakoś tak... Więc wyjście jest tylko jedno. Kuchnia japońska - poważny posiłek w lekkiej formie. Japończycy jak zwykle mają wyjście w sam raz. Nie jak Tajowie, którzy na śniadanie dają mango czy inny owoc, nie zrozumcie mnie źle - uwielbiam owoce, ale to się nadaje na podwieczorek, 2 śniadanie czy inny podkurek ale śniadanie? Śniadanie to nie tylko węglowodany...
Więc po szybkiej konsultacji z Anią od której usłyszałem standard, czyli "omlet du fromage! omlet!" jako, że zaspana mówi tylko "omlet" i "nie". Zrobiliśmy rolowany omlet na słodko!
Isobe Tamagoyaki
Składniki:
masa na omlet:
- 6 jaj
- łyżka sosu sojowego
- 50 ml rosołu dashi (można kupić w postaci kostki, można zastąpić lepiej dostępną pastą miso - 1 op.)
- łyżeczka soli
- łyżka cukru
- 1 łyżka sake, dla charakteru - może być woda.
- olej
- arkusze nori
- rzodkiew, najlepiej biała
Glony nori przycinamy do kształtu patelni. Najlepiej by było, gdyby patelnia była prostokątna, wtedy tamagoyaki będzie równej grubości. W japońskiej kuchni kształt i wygląd potraw ma takie same znaczenie jak smak. Dosłownie uczta dla zmysłów - to rdzeń ducha kuchni japońskiej. Dlatego w Japonii patelnie są prostokątne...
Trzepaczką mieszamy wszystkie składniki na omlet. Jeśli nam się nie śpieszy to podlewamy następnie kwiatki, ścielimy łóżko, sprzątamy koty z balkonu i paprochy z kieszeni. Wszystkie składniki w tym czasie ładnie wymienią się smakami. Następnie przelewamy przez gęste sito - jest to niezbędne, gdyż w miso, czy dashi są płatki suszonej ryby, glonów i innych rzeczy, a omlet z wkładką to inny przepis...
Rozgrzewamy patelnię, smarujemy oliwą i polewamy cienką warstwę omletu. Przykrywamy glonem nori. Natychmiast zacznie się kurczyć. Czekamy, aż się lekko zestali omlet, po czym rolujemy go jak naleśnik i odsuwamy na skraj patelni. Smarujemy oliwą wolną przestrzeń i wylewamy kolejną warstwę omleta i znowu przykrywamy przyciętym nori. Gdy zrolowany omlet zajmuje więcej niż połowę patelni, zdejmujemy go i odstawiamy na bok i przykrywamy deseczką. Robimy dalej omlety - powinno wyjść 2 duże naleśniki omletowe. Po 5 minutach deseczkowania kroimy omlety jak sushi - maki, o szerokości ok. 2 cm. Ułożyć na brzegu talerza - do środka rzodkiew. Gotowe!
Smacznego!
zrolowany wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuń